Kłopoty chińskich big techów: rząd chce ograniczyć użycie smartfonów wśród dzieci

Chiński Urząd ds. Cyberprzestrzeni ogłosił właśnie, że dostęp do smartfonów wśród dzieci do 18 roku życia powinien zostać ograniczony maksymalnie do 2 godzin dziennie. A to oznacza problemy dla firm takich jak Tencent i Alibaba. Ich akcje z dnia na dzień spadają.

Kłopoty chińskich big techów: rząd chce ograniczyć użycie smartfonów wśród dzieci
00:00 00:00

Summary

  • W sierpniu 2023 r. Krajowy Urząd ds. Cyberprzestrzeni (CAC) w Chinach ogłosił propozycję ustawy nakładającej na producentów urządzeń mobilnych oraz operatorów i dostawców usług cyfrowych obowiązek wprowadzenia trybu dziecięcego, restrykcyjnie ograniczającego korzystanie z internetu przez najmłodszych.
  • Ustawa zakłada wprowadzenie godzinnych ograniczeń na korzystanie ze smartfonów dla dzieci w wieku poniżej 8 lat (8 minut), od 8 do 16 lat (1 godzina) oraz od 16 do 18 lat (2 godziny), choć rodzice mieliby możliwość modyfikacji tych limitów.
  • Akt prawny jeszcze nie wszedł w życie, ale chińskie spółki technologiczne już dość wyraźnie odczuły jego potencjalne konsekwencje - wartość ich akcji spadła.
  • Chiński rząd już wcześniej ograniczał dostęp do gier online dzieciom, za co odpowiadały m.in. firmy takie jak Bilibili, Kuaishou, Alibaba, Tencent czy ByteDance.
  • Xia Hailong, chiński prawnik z kancelarii Shenlun w Szanghaju, przewiduje, że nowe regulacje będą kosztowały internetowe giganty wiele wysiłku i spowodują dodatkowe koszty. Wiele firm może rozważyć bezpośrednie zakazanie nieletnim korzystania z ich usług.

Chiny przymierzają się do wprowadzenia nowych obostrzeń dotyczących korzystania ze smartfonów wśród dzieci. Krajowy Urząd ds. Cyberprzestrzeni (CAC) ogłosił na początku sierpnia 2023 r. propozycję ustawy, zgodnie z którą producenci urządzeń mobilnych oraz operatorzy i dostawcy usług cyfrowych mieliby wprowadzić tzw. tryb dziecięcy, który zabraniałby najmłodszym korzystania z internetu między 22:00 a 6:00. To jednak nie wszystko.

Zgodnie z zapowiedzią CAC na firmy miałby zostać także nałożony obowiązek wprowadzenia restrykcyjnych ograniczeń czasowych, dotyczących samego korzystania ze smartfonów. Dzieci między 16 a 18 rokiem życia mogłyby korzystać z urządzeń maksymalnie przez 2 godziny dziennie, dzieci między 8 a 16 r. ż. – przez godzinę, podczas gdy dzieci poniżej 8 r. ż. – zaledwie 8 minut. Rodzice mieliby jednak możliwość indywidualnej modyfikacji tych limitów.

Akcje chińskich big techów spadają

I mimo że ustawa jeszcze nie weszła w życie, a termin zakończenia konsultacji społecznych mija dopiero 2 września, chińskie spółki technologiczne już dość wyraźnie odczuły jej potencjalne konsekwencje. Jeszcze w dniu ogłoszenia pomysłu wartość akcji gigantów takich jak Bilibili (platforma streamingowa skoncentrowana na anime) oraz Kuaishou (serwis zbliżony do TikToka) spadła odpowiednio o 7 i 3,5%. Po 3% wartości straciły też Alibaba (jedna z największych platform e-commerce na świecie) oraz Tencent (operator serwisu WeChat).

To właśnie bowiem na takie firmy najprawdopodobniej spadnie obowiązek wprowadzenia nowych obostrzeń w życie. Tak było choćby w 2019 r., gdy chiński rząd podjął walkę z uzależnieniem od gier komputerowych wśród dzieci i zakazał uczestnictwa w rozgrywkach online między 22:00 a 8:00. Ograniczył też możliwość grania w ciągu tygodnia do 90 minut dziennie oraz do 3 godzin w weekendy i święta. Obostrzenia te najmocniej dotknęły właśnie Tencentu, ale „tryby dla dzieci” musiały wprowadzić także wspomniane Bilibili, Kuaishou oraz ByteDance, operator TikToka.

– Obostrzenia te przysporzą internetowym gigantom sporo problemów – przekonywał w rozmowie z Reutersem Xia Hailong, chiński prawnik z kancelarii Shenlun w Szanghaju.

– Dostosowanie się do nowych regulacji będzie ich kosztowało wiele wysiłku i dodatkowych kosztów. Ryzyko niezgodności również będzie bardzo wysokie. Uważam więc, że wiele firm internetowych może rozważyć bezpośrednie zakazanie nieletnim korzystania z ich usług – podsumował.