Ecology
Ekologiczna komunikacja marek to za mało. Konsumenci oczekują dowodów
Nowe badania przeprowadzone wśród polskich konsumentów pokazały, że najważniejszym kryterium oceny autentyczności działań ekologicznych marek jest przestrzegane przez nie zielonych standardów. Sama prośrodowiskowa komunikacja przestała już wystarczać.
Konsumenci coraz bardziej wrażliwi na greenwashing marek
W obliczu postępującego kryzysu klimatycznego proekologiczne działania marek oraz ich właściwa komunikacja stały się kluczowymi elementami budowania pozytywnego wizerunku i pozyskiwania lojalności klientów. Ci z kolei są coraz bardziej świadomi wpływu swoich wyborów zakupowych oraz działalności firm na środowisko. Co za tym idzie, stali się wyczuleni na wszelkie przejawy greenwashingu oraz bardziej wymagający wobec tego, co marki prezentują jako swoje działania na rzecz ochrony środowiska.
Potwierdza to nowe badanie przeprowadzone przez SW Research na zlecenie agencji On Board Think Kong. Aż 38,2% ankietowanych uznało przestrzeganie standardów ekologicznych za najważniejsze kryterium oceny autentyczności działalności firm na rzecz ochrony planety. Dla 37,1% badanych takim wyznacznikiem są certyfikaty ekologiczne, a dla 35% osób - zrównoważona produkcja oparta o minimalizację negatywnego wpływu na środowisko.
Sama komunikacja proekologicznych działań wypadła w badaniu najgorzej. Tylko 13,8% respondentów uznaje ją za skuteczną, a zaledwie 6,4% – za uczciwą. Z kolei ponad 40% badanych ocenia ją jako niewiarygodną.
– Mówienie w komunikacji o „naturalności”, „czystości” i „braku szkodliwych substancji” podparte grafikami w kolorach zielonym i niebieskim, to zdecydowanie za mało, by świadomy konsument wybrał markę na tej podstawie – uważa Norbert Ofmański, jeden z autorów raportu.
– Greenwashing i cleanwashing są od lat na celowniku konsumentów i im dłużej takie praktyki będą stosowane w komunikacji, tym dłuższa i trudniejsza droga przed firmami, by konsumenci im ufali. Przyszłość komunikacji ekologicznej będzie opierać się na uczciwości, przejrzystości i edukacji – dodaje.
Zdaniem Ofmańskiego oznacza to, że przewagę na wyedukowanym i konkurencyjnym rynku zdołają zyskać tylko takie marki, które będą w stanie dostarczyć konsumentom i konsumentkom rzeczywistych dowodów na poparcie swojej działalności na rzecz ochrony środowiska.